sobota, 21 lutego 2015

Trening siłowy Oliviera Lafaya- Proteo-System

   Około rok temu pisałem o książce "Skazany na trening- Zaprawa więzienna". Testowałem, trenowałem, wyciągałem wnioski. W międzyczasie natrafiłem na inną pozycję pt. "Trening siłowy bez sprzętu". Obie publikacje łączy propagowanie kalisteniki (trening przy udziale wyłącznie obciążenia własnego ciała). Wizja Lafaya jest jednak nieco odmienna. Na wstępie również dodam, że przekrojowe porównanie obu myśli szkoleniowych przybliżę, gdy nowy trening będzie miarodajnie przetestowany.


   Pan Lafay tytułem wstępu zachęca do ogólnorozwojowego treningu bez obciążeń kręgosłupa, gdzie wszystkie mięśnie powinny dostawać wycisk, nie tylko zestaw dyskotekowy. Poza bicepsem, tricepsem i kaloryferem jest masa mięśni, o których często zapominamy, mimo że ich ważność jest nie do przecenienia. Jedynymi urządzeniami potrzebnymi do rozpoczęcia owego treningu są drążek do podciągania, krzesła, taborety, fotel itp. Trening domowy z prawdziwego zdarzenia. Dieta jest również przedstawiona w zależności od naszych oczekiwań i budowy ciała.
  Trening podzielony jest na 13 stopni trudności przez które przechodzimy wraz z rozwojem muskulatury. Ćwiczenia kształtują siłę, wytrzymałość, gibkość i kondycję a jest aż 110. Autor z matematyczną precyzją rozpisuje poszczególne plany z uwzględnieniem odstępów między ćwiczeniami co do sekundy. Dużo serii, często mało czasu na odpoczynek. Jednak wszystko jest tak rozplanowane, jak gdyby Lafay dokładnie wiedział, że po tych 25 sekundach dasz radę wykonać kolejną serię, a po tym ćwiczeniu potrzebujesz 2 minut. Czułem się chwilami jakby autor stał nade mną i dokładnie wiedział na co mnie stać. Trening przebiega w taki sposób, że umiejętnie balansuje pomiędzy budową siły, a wytrzymałością. Co daje poczucie budowy wielozadaniowego ciała gotowego na różne wyzwania. Sylwetka przy odpowiedniej diecie powinna wyglądać efektownie, przy zachowaniu jej efektywności.
  Ilustracje przystępnie obrazują poszczególne ćwiczenia, a plany treningowe są precyzyjne i przejrzyste. Trening wyważony, satysfakcjonująco dający wycisk i płynnie progresywny poprzez kolejne pozimy wtajemniczenia. Ogólnie rzecz biorąc podoba mi się niezmiernie i czuję postęp z tygodnia na tydzień. Polecam!       

9 komentarzy:

  1. Kalistenika - ćwiczenia przydatne dla biegacza - my biegacze musimy o tym pamiętać.

    Powodzenia w dalszm wykonywaniu ćwiczeń :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. i jak wrażenia? bo mam mega ochotę kupić tą ksiązke ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Warto! wytrzymałość i siła idą w parze podczas treningu w zaciszu własnego domu. Ćwiczenia różnorodne, które pieszczą mięśnie i nie pozwalają na nudną rutynę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w tym tygodniu kupiłam sobie skazanego na trening i będę czytać testować i kombinować ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobry zakup, na pewno znajdziesz w niej coś dla siebie!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak na razie mogę powiedzieć, że trening jest ciężki, ale efekty czuje się z treningu na trening.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdzie mogę dostać taką książkę.? Wiesz co mam trochę urazę do takich typów książek, bo ludzie w czasie czytania tej książki mogliby pójść lepiej na trening, niż zagłębiać się w literkach, bo to nie zmieni ich sylwetki. Ale tą książkę kupie bo jest fajnie opisana;)
    Pozdrawiam -> http://flarri.blogspot.com/ Zapraszam do MNIE

    OdpowiedzUsuń
  8. To prawda, że niektórzy samą wiedzą chcą wyrobić mięśnie,ale wiedza i chęci to mieszanka wybuchowa. Książkę kupić warto, a znajdziesz ją w Empiku najłatwiej. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń