sobota, 28 czerwca 2014

Anatomia bólu

    Ból jest tożsamy z cierpieniem, jest udręką, utrudnia funkcjonowanie, sieje zamęt w głowie. Ból jest moim przyjacielem. Tymi słowami chyba najtrafniej mogę opisać doznania towarzyszące temu odczuciu. Nie jest to masochistyczne wyznanie, choć dotyczy bólu fizycznego, które zdaniem wielu jest tym łatwiejszym do zniesienia. Jest nieprzyjemnym doświadczeniem czuciowym i emocjonalnym związanym z rzeczywistym, lub potencjalnym uszkodzeniem tkanek, jak brzmi definicja Międzynarodowej Organizacji Badania Bólu. Według psychologów przesadne zamiłowanie bólu jest powodowane strachem przed tymże bólem. Paradoks? Poniekąd, gdyż strach jest tak duży, że stopniowo sprawiasz sobie cierpienie, by je okiełznać. Z czasem podnosisz poprzeczkę, by coś sobie udowodnić. Takie błędne koło, które definiuje masochizm.
   Taka mała dygresja z pogranicza psychologii, ku lepszemu zrozumieniu owego bodźca. Z góry dodam, że za takiego fana bólu się nie uważam, choć niektórzy mnie o to posądzają. Przyczyną takiego przekonania wśród moich znajomych, może być zwiększona podatność na rany i wszelkie uszkodzenia ciała (jestem fajtłapą?) oraz zamiłowanie do ostrego treningu. Ponadrywane, lub przeciążone mięśnie, przy próbach nowych i trudniejszych ćwiczeń. Pięści i łokcie bywają podziurawione od uderzeń w twarde powierzchnie, by kościec był mocniejszy. Ostatnimi czasy, nieco się w tych kwestiach ograniczyłem, bo docelowo mam być ze stali w przenośni, a nie dosłownie (operacyjne modyfikacje w układzie kostnym).
   Dlaczego zatem, tak wiele osób twierdzi, że uwielbia ból potreningowy. Co mają w sobie takiego zakwasy? Po pierwsze, to że zakwasy pojawiają się, gdy trenujemy. Radość z pracy nad sobą przyćmiewa wszelkie niedogodności. Endorfiny w nas buzują. Dodatkowo ból daje wrażenie, że czujemy wszystkie mięśnie naszego ciała, które spowodowane treningiem są opuchnięte. Idąc z taką pompą, czujemy się więksi, a zwykle pasujący t shirt, zdaje się być za ciasny w bicepsie. Radocha nie z tej ziemi. Kolejnym powodem może być świadomość skuteczności naszych działań. Zakwasy są efektem zaskoczenia mięśni nowymi doznaniami, co w konsekwencji oznacza, że praca idzie w dobrym kierunku. Eliminujemy nasze słabsze strony. Fizyczny wysiłek jest też uznawany za dobrego terapeutę w sprawach natury psychicznej. Trening pozwala zapomnieć o problemach.

   Czymże jest cały ten ból, gdy pokonujesz przeciwnika w walce. 
   Czymże jest cały ten ból, gdy masz większe możliwości od oponenta.
   Czymże jest cały ten ból, gdy ktoś ci mówi, że wyglądasz atrakcyjnie.
   Czymże jest cały ten ból, gdy charakter radzi sobie ze wszystkimi problemami.
   Czymże jest cały ten ból, gdy stajesz się lepszy.       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz