poniedziałek, 28 marca 2016

Co tam u mnie

    Już bardzo dawno nie pisałem. Na pewno nie było to spowodowane odejściem od aktywnej ścieżki. Wręcz przeciwnie! Postanowienia noworoczne wciąż aktualne i realizowane punkt za punktem.
   Moje treningi można określić mianem wytrzymałościowo-siłowym. Wszystko ma na celu przygotować mnie do biegów z przeszkodami. A więc dużo biegam, trochę spędzam czasu na siłowni oraz wykonuję ćwiczenia sprawnościowe np. burpee, mountain climber itp.
   Oto moje najbliższe cele:
-Orlen Warsaw Marathon na dystansie 10 km w kwietniu
-Men Expert Survival Race Warszawa, lub Spartan Race Bydgoszcz w czerwcu

Moje przygotowanie oparte są na:
- treningu online Survival Race treningi który jest precyzyjnie skomponowanym zestawem treningowym na każdy dzień przedstawionych na filmikach YT.
- bieganiu od 5 km do 10 km
- siłowni z wykorzystaniem średnich ciężarów
- diecie- przeszedłem analizę składu ciała i obszerne konsultacje żywieniowe i suplementacyjne ze wspaniałym zespołem Hgh Level Diet-Dietetyka Sportowa   
 
    Przygotowania idą w miarę dobrze. Zmiana diety znacznie poprawiła samopoczucie i sportową lekkość. Trening Survival Race zmienił możliwości moich nóg diametralnie na plus. Jestem zatem umiarkowanym optymistą.
    Mam trochę pomysłów na kolejne teksty, ale chyba zacznę pisać więcej dopiero po przebiegnięciu tych 10 km na Orlen Warsaw Marathon. To będzie takie potwierdzenie, czy forma idzie w dobrym kierunku.

Kto wie może się spotkamy na starcie tej samej imprezy biegowej!!! Byłoby na pewno miło!

5 komentarzy:

  1. bardzo chciałabym pobiec na dystant 10 km, ale nie mam pozwolenia od rodzców i bardzo dużo biegów nie przyjmuje nie pełnoletnich. "za duże obciążenie na młody organiam" rozumiem maraton, ale 10 km? zgadzasz sięz tym i powinnam poczekać zanim wystartuje, czy spróbować teraz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 10 km to też nie jest mało. Najważniejsze to jakie masz możliwości podczas treningów. Jeśli 10 km jest dla Ciebie "normalką" to jest nad czym się zastanawiać. Natomiast gdyby to miała być Twoja życiówka dystansowa to może faktycznie warto poczekać, bo poza adrenaliną przed startem liczy się również doświadczenie w rozkładaniu sił, a tu może pojawić się problem.

      Usuń
  2. Wow dla mnie 10 km to równoważne z wydaniem na sb śmierci xD
    Również prowadzę bloga o podobnej tematyce. Tak więc zapraszam. Jeśli interesowała by cię wspólna obserwacja to napisz w komentarzu :*
    Mój blog ♥ Serdecznie zapraszam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już obserwuję! A co do śmierci to nie jest tak strasznie,choć ja patrzę tak samo na tych co wybrali dystans maratoński.

      Usuń
  3. 10 km ... dużo, zapraszam http://fantastic-brand.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń