Uwielbiam nieznane. Od dłuższego czasu marzy mi się skok na spadochronie. Wyzwania zawsze
były dla mnie jednoznaczne z odrobiną szaleństwa i strachu. Nie spodziewałem się
tym bardziej możliwości jaka mi się przytrafiła niedawno. To było coś dla mojej
osoby szalonego, ale w niespotykany dotąd sposób. Imię tejże przygody to Slim Express.
Dostałem
propozycję poddania się zabiegowi nieinwazyjnej lipolizy laserowej, której
celem jest usunięcie podskórnej tkanki tłuszczowej naszego ciała. Od razu
przeszła mi przez głowę myśl: Tomek przecież jesteś szczupły, jesteś facetem,
to nie dla ciebie. Po chwili jednak usłyszałem znowu: Sportstajler to przecież
WYZWANIE. Wówczas wiadomym było już, że się zgadzam. Firma Slim Express, ku
mojemu zdziwieniu nie jest propagatorem cudów w stylu: skorzystaj z zabiegu, a
potem jedz, pij, żyj jak dawniej. Oferują natomiast rewolucyjny na naszym rynku
zabieg, który wysusza komórki tłuszczowe, by je potem wydalić z organizmu.
Efektem takiej wizyty jest utrata nawet do 5 cm w obwodzie, redukcja cellulitu i ujędrnienie ciała. Można ją stosować, by
pozbyć się nadmiaru tłuszczyku, jak i finalnego odsłonięcia mięśni brzucha. Multidiodowy
termolaser działa bez bezpośredniej ingerencji w nasze ciało. Jego nieinwazyjność
jest zdecydowanie atutem w stosunku do popularnego odsysania tłuszczu itp. Oferują
również suplementy diety wyłącznie pochodzenia naturalnego, które wspomagają
efekt. Najistotniejszy jest fakt, że pojedynczy zabieg to tylko pierwszy krok
na drodze do Twojej metamorfozy. Slim Express za cel postawiła sobie rewolucję
w życiu każdego klienta. Poza zabiegami zachęcają do zmiany trybu życia,
żywienia i przede wszystkim nastawienia. Te detale urzekły mnie najbardziej,
jako że sam na łamach bloga je propaguje.
Jestem
już w małym i przytulnym punkcie Slim Express. Przemiła Pani tłumaczy mi na
czym dokładnie polega zabieg. Doszedłem do wniosku, że mimo iż jestem szczupły,
na moim brzuchu dostrzec można pozostałości zimowych zapasów, więc to stało się
celem dla termolaserów. Po umieszczeniu urządzeń emitujących laser na moim
brzuchu, pozostało mi tylko czekać 20 minut na efekty. Czas szybko zleciał
dzięki przemiłej konwersacji jaka zapanowała w pomieszczeniu. Po odsłonięciu t
shirta nie mogłem uwierzyć w to co zobaczyłem. Mięśnie brzucha nad którymi
usilnie pracuję odsłoniły się jeszcze bardziej. Około 2 cm w obwodzie zbędnego
tłuszczyku odeszło w niepamięć. Po tak efektywnie i mile spędzonym czasie
pozostało mi się tylko podzielić wrażeniami z moimi czytelnikami.
Zabieg tego typu ma sens jedynie wówczas,
gdy jesteś gotów na dalsze zmiany. Utrata kilku centymetrów w obwodzie nie
powinna być sygnałem, że możesz dalej jeść byle co i byle jak, bo efekt będzie
tylko tymczasowy. Przeplataj wizyty w Slim Express, tymi na siłowni, przy
dobrze zbilansowanej diecie i dawce mega motywacji. To gwarantuje Ci prawdziwy
i satysfakcjonujący sukces. Podejmij
Slim Wyzwanie z pomocą Slim Express i Sportstajlera. Więcej na http://www.slim-express.pl/
W ciągu najbliższych dni
spodziewajcie się konkursu. Do rozdania mam 4 vouchery na jednorazowe zabiegi
lipolizy laserowej w dowolnym z 12 punktów oferujących tę usługę. Jak będzie
można je uzyskać dowiecie się niebawem.
Trzeba Ci przyznać, że sprytnie od spadochronu wciągnąłeś do dalszej lektury! Brzmi super i nawet chętnie bym wzięła udział, ale pkt w Poznaniu chyba nie ma :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam trytodesign.blogspot.com
Faktycznie w Poznaniu jeszcze nie ma, ale warto wziąć udział w przyszłym konkursie i wygrać, żeby mieć pożyteczny pretekst do odwiedzenia Warszawy!
OdpowiedzUsuńHa, prawda! Świetny pomysł ;D
Usuń